Rok 2009 zaowocował wysypem średnio estetycznych, drogich urządzeń, które wyświetlały czarno-biały obraz – przypominający bardzo starą gazetę. Liderem w wyścigu o elektroniczny papier jest/był Kindle – proponowany za 250-450 USD tablecik firmy Amazon.
Pierwsze pokraczne kroki e-papieru
Rok 2009 zaowocował wysypem średnio estetycznych, drogich urządzeń, które wyświetlały czarno-biały obraz – przypominający bardzo starą gazetę. Liderem w wyścigu o elektroniczny papier jest/był Kindle – proponowany za 250-450 USD tablecik firmy Amazon.
Poza nowatorskim sposobem prezentacji pochłaniającym bardzo mało energii użytkownik dostał toporny, bardzo nieestetyczny przedmiot. Raczej przypominający sprzedawane na straganie w Azji urządzenia do gier telewizyjnych a 10 lat temu nowoczesnym palmpilotem Palm.
iPad – nowe dziecko Apple, dojrzały e-papier.
Dla tych, którzy mają to szczęście, że korzystają ze smartphone’ów, interfejs, gdzie dotyk ekranu niczego nie robi, a przewrócenie strony wymaga naciskania kartki, to jakiś żart. Na szczęście dzisiaj pojawiło się nowe urządzenie apple: iPad.
Jak oglądam powyższe dwa filmiki na temat iPad i Kindle, trudno mi uwierzyć, że oba powstały w podobnym okresie.
- Jak można było stworzyć czytnik bez dotykowego ekranu, gdzie, aby obrócić stronę, trzeba przyciskać jakiś przycisk.
- Jak można było zapomnieć o naturze dzisiejszego świata i zrobić czytnik z kiepską przeglądarką WWW.
- Gdzie miejsce na swobodne przechodzenie między Video, eBook, Internet, Photo, Audio.
IPad nie zaskakuje parametrami technicznymi – nie ma kamery – ale zaskakuje kolejnym krokiem rozwoju interfejsu i designu w duchu iPhone.
To, co zwycięża, to ergonomia i wygoda. „Nie muszę zmieniać siebie, by dopasować się do produktu – produkt dopasowuje się do mnie” – jedno ze zdań projektantów iPada. Dzisiejszy dzień oznacza koniec Kindle.